„Noc Świętego Andrzeja pannom chłopców wybiera”
Historia Andrzejek
Koniec listopada to dwa wieczory nasycone wróżbami, wierzeniami i magią, mającymi na celu uchylenie rąbka tajemnicy o przyszłości, próby odczytania niejasnych i zakamuflowanych informacji przysyłanych z zaświatów, zwłaszcza o przyszłości matrymonialnej kandydatów do małżeństwa. Jednym z tych wieczorów były Andrzejki, obchodzone 30 listopada. Andrzejki to tradycyjne, dziewczęce wróżby małżeńskie. Powszechnie znany był zwyczaj lania wosku lub cyny, które roztapiano w rondelku, a następnie rozgrzane przelewano przez ucho dużego klucza do podstawionego naczynia z zimną wodą. Po zastygnięciu wosku, z cienia rzucanego na ścianę przez odlaną figurę odczytywano swój los. ścianę przez odlaną figurę odczytywano swój los. Dziewczęta wróżyły sobie również nadsłuchując głosów zwierząt, np. szczekania psów – z której strony głos się odezwie, z tej przyjedzie przyszły mąż. Z liczby… kołków w płocie wnioskowano o zamążpójściu w najbliższym czasie lub dopiero w dalszej przyszłości. Wcześniej 24 listopada kawalerowie obchodzili Katarzynki. Wróżby katarzynkowe, kiedy to zbierali się kawalerowie, aby poznać swoją przyszłość, były mniej popularne i skromniej rozbudowane. W przededniu imienin Katarzyny chłopcy ucinali gałązki wiśni i wkładali je w wazony pielęgnując troskliwie – czyja zakwitła przed Bożym Narodzeniem, zwiastowała szczęście w przyszłym małżeństwie i zapowiadała, że znajdzie dobrą żonę. W dzisiejszych czasach pozostała tradycja wróżb Andrzejkowych. I myśmy tej tradycji dochowali i bawili się w ten wyjątkowy wieczór. Wróżb było wiele, staraliśmy się poznać naszą najbliższą przyszłość.