„WYOBRAŹNIA JEST WAŻNIEJSZA OD WIEDZY” – Spektakl „W pustyni i w sieci”
Już dawno nie byłam w teatrze, dlatego bardzo się ucieszyłam gdy razem z koleżankami i kolegami ze szkoły miałam okazję obejrzeć przedstawienie. Spektakl miał tytuł ,, W pustyni i w sieci”. Opowiadał on o nastolatku (miał on na imię Rafał), który nie widział życia oprócz gier. Rafał przygotowuje się do szkolnego turnieju gry w „Quake’a”. Zaniedbuje obowiązki domowe, nie pozwala siostrze korzystać z komputera. W domu psuje się ogrzewanie. Ula nie mogąc się doprosić brata, aby poszedł sprawdzić piec sama bierze się za naprawę. W wyniku wybuchu pary wodnej dziewczynka traci wzrok. Lekarze nie potrafią ocenić kiedy go odzyska. Ula nie chce robić sobie zaległości w szkole, więc mama nakazuje Rafałowi, aby czytał siostrze książki. Rafał robi to niechętnie. Chce grać, bowiem pragnie dorównać swojemu mistrzowi. Mati drwi z jego umiejętności nakazując, aby nie przejmował się siostrą tylko grał. Rafał popada w coraz większą frustrację w końcu decyduje, że nie weźmie udziału w rywalizacji. W noc przed turniejem zasypia przed komputerem. Nagle budzi go tajemniczy głos, głos komputera. Maszyna czując się ostatnio przez niego” zaniedbywana” proponu
je Rafałowi udział w pewnej grze na końcu której czeka na niego nagroda-wzrok dla jego siostry. Jest tylko jeden warunek. Rafał ma pójść sam. Nie ma żadnej opcji, pomocy żadnego bonusa. Jest zdany tylko na siebie. Wciągnięty do komputera zmaga się z różnymi postaciami na kolejnych poziomach. To, że czytał Uli książki teraz bardzo mu się przydaje. Dzięki wiedzy literackiej pokonuje komputer. Ten jednak stawia przed nim jeszcze jedno zadanie. Na jednej szali jest wzrok dla siostry, a na drugiej cała wiedza komputerowa, rozwiązania każdej gry dzięki którym można stać się mistrzem. Rafał musi wybrać. Wybór okazuje się trudny. W końcu budzi się ze snu krzycząc, że wybiera oczy. Decyduje, że jednak pójdzie na turniej. Wygrywa. Nie cieszy się, bo ciągle myśli o swoim śnie. W końcu, gdy chciał zmienić opatrunek na oczach dziewczynki okazało się, że jego siostra jednak widzi!
Początek spektaklu był bardzo wciągający i zabawny, uzależnienie głównego bohatera od gier komputerowych pokazane było w komiczny sposób, momentami cała sala wybuchała gromkim śmiechem. Moim zdaniem część, w której bohater przechodził kolejne poziomy gry była zbyt długa i monotonna.
Cały spektakl bardzo pouczający. Motywem przewodnim podczas jego realizacji była sentencja Einsteina „Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy”. Twórcy teatralni podjęli wyzwanie aby właśnie ten spektakl rozwijał w młodym widzu to, co najcenniejsze w życiu dorosłym – kreatywność. Kreatywność szeroko rozumianą w kontekście radzenia sobie w codziennym życiu i uświadomienie, że w każdej sytuacji konfliktowej można znaleźć konstruktywne rozwiązanie.
Wiktoria Pindyk