Okiem ucznia: JAK POGODZIĆ PASJĘ Z NAUKĄ?
Nie od dziś wiadomo, że godzenie nauki z naszymi zainteresowaniami, zwłaszcza tymi, które pochłaniają większość naszego wolnego czasu nie należy do łatwych. Tak jest i w moim przypadku. Cheerleading, to sport, który kocham, mimo, że wymaga on ode mnie wielu poświęceń i wyrzeczeń. Należę do zespołu taneczno-akrobatycznego „Flimero Tyczyn” i chodzę na treningi 3 razy w tygodniu od 2018 roku. Nie zawsze mogę sobie pozwolić na wyjście z koleżankami po szkole, na rower, lody czy inne przyjemności, ponieważ wiem, że czekają obowiązki domowe, szkolne i treningowe. Mogę śmiało powiedzieć, że to właśnie cheerleading nauczył mnie organizacji czasu, tak aby wykorzystywać każdą wolną minutę. Na przykład często uczę się w drodze na trening lub później kiedy wracam do domu. Dzięki temu po powrocie mam chwilę dla siebie na odpoczynek. Jeśli w szkole zostaje zapowiedziany sprawdzian, staram się zacząć przyswajać wiedze jak najwcześniej, tak aby nie zostawiać całego materiału do nauki na ostatnią chwilę. Bardzo ważna jest sumienność tak samo na zajęciach treningowych jak i w szkole. Wiem, że nie mogę pozwolić sobie na zaległości i wszystko staram się robić na bieżąco. Uważam, że codziennie choć na chwilę powinnam zaglądać do książek. U mnie bardzo dobrze sprawdza się tygodniowy kalendarz wywieszony na lodówce. Tam rozpisuje sobie godziny treningów, nauki, wpisuje sprawdziany i kartkówki, wtedy jestem spokojna, że o niczym nie zapomnę.
Moje hobby pokazało mi, że jeśli czegoś bardzo chcemy wszystko jest możliwe. Powtarzam układy z treningów w domu, uczę się ich, wykonuje ćwiczenia zadane przez naszą trenerkę tak aby być w jak najlepszej formie. Nie robię tego tylko dla siebie, ale dla całej mojej drużyny, ponieważ wiem, że musimy na sobie polegać. Dzięki temu odnosimy sukcesy, wygrywamy zawody, dostajemy nagrody (medale, puchary i dyplomy). Jeździmy na obozy i wycieczki, a przy tym świetnie się bawimy. Gdyby działo się to kosztem moich wyników w szkole to musiałabym odpuścić treningi, a na to nie mogę sobie pozwolić.
Moją wyrobioną obowiązkowość przekładam na naukę, jeśli mam coś zrobić, czegoś się nauczyć staram się robić do od razu lub w najbliższej wolnej chwili. Choć nie raz jestem zmęczona, zadania wydają mi się nudne, myślę o późniejszej satysfakcji z dostania dobrej oceny. To jak myśl o wygranym pucharze na męczących treningach. Uważam, że takie nastawienie to klucz do sukcesu.
Maja Czajkowska kl. V