Co nam w duszy gra…
„Czytamy poezję, bo należymy do gatunku ludzkiego. A gatunek ludzki przepełniony jest namiętnościami. Oczywiście, medyczne prawa, bankowość, to dziedziny niezbędne, by utrzymać nas przy życiu. Ale poezja, romans, miłość, piękno? To wartości, dla których żyjemy?”
Nancy H. Kleinbaum – „Stowarzyszenie umarłych poetów”
Klaudaia Urbańska kl. VIII
Krąg życia
Pierwsze lata są beztroskie:
gry, hulanki i zabawa.
Tu smak pierwszej zapiekanki,
a tam straszna Baba Jaga!
Później wiek przychodzi starszy,
tam to liczy się nauka.
Daty, wzory i pierwiastki,
wariat tego nie wysłucha!
W szkole średniej i na studiach
nie nauka ważną sprawą.
Bardziej liczą się zagwozdki,
„Zakochana jestem mamo!”
Wykształcenie już zdobyte,
nadszedł czas na pierwszą pracę.
Prawnik, lekarz, nauczyciel?
Chyba zaraz głowę stracę!
Mąż i praca już w kieszeni.
Czas na dzieci w końcu przyszedł.
Obowiązki, wyrzeczenia.
„Mamo, jak usmażyć sznycel?!”
Sześćdziesiątka już na karku.
Dzieci me pognały w świat.
Czas na relaks, wypoczynek
z koleżanką z dawnych lat.
Osiemdziesiąt lat przybyło,
jaki długi to już czas.
Tu reumatyzm, tam ból pleców.
To nie ten młodzieńczy świat!
Dziesięć dekad upłynęło,
Jaki długi to już czas…
Drogie auta i prezenty
wszystkie teraz pójdą w las!